Burgery Buraczane
Od trzech miesięcy nie jem mięsa więc staram się urozmaicać posiłki tak żeby była różnorodność w smaku i w substancjach odżywczych. Dbam o to, żeby dostarczyć do organizmu to czego już nie dostarczam z mięsa. Burak czerwony zawiera sporo wapnia, żelaza ,fosforu i potasu a także witaminy A i kwasu foliowego. Zawiera też betaninę jest to antyutleniacz chroniący komórki przed działaniem wolnych rodników. Buraki mają działanie zasadotwórcze czyli pomagają w odkwaszeniu organizmu.
Gdy coś jem lubię wiedzieć jaki to ma wpływ na mój organizm. W tym daniu zaskoczył mnie smak pieczonych buraków, których nigdy wcześniej nie jadłam - są pyszne :)
No to tyle wstępu teraz przepis ;)
Składniki
3 duże buraki czerwone
1 szklanka kaszy jaglanej
1 duża czerwona cebula
1 niepełna szklanka mąki pełnoziarnistej
1/3 szklanki oliwy z oliwek
2 łyżki ciemnego sosu sojowego
1 łyżeczka kolendry
1 łyżeczka pieprzu Cayenne
1 łyżeczka soli
Do smaku pieprz, curry, oregano, kurkuma
Przygotowanie
Podawaj z podpieczonymi bułkami oraz warzywami i sosami, jakimi lubisz najbardziej :)
Dla rodziny zrobiłam zwykły sos czosnkowy z majonezu, jogurtu greckiego i czosnku a dla siebie sos z awokado i czosnku tak, żeby było już całkowicie vege :)
Smacznego :)
To moje pierwsze wegeburgery, całej rodzinie bardzo smakowały. Pierwszego dnia gdy je zrobiłam a zrobiłam tylko dla siebie, mąż z córką ze względu na unoszący się w domu zapach a potem wygląd i moje mruczenie przy jedzeniu skusili się, więc była to u nas kolacja - sam burger z pomidorem i ogórkiem a na drugi dzień obiadek z bułką grahamką, pomidorkiem, cebulką i sałatą.
Jestem pewna, że ten przepis będzie jeszcze u mnie modyfikowany ale póki co bardzo polecam. Myślę, że gdybym nie uprzedziła rodziny, że podaje im wegetariańskiego burgera podając go w bułce nie rozpoznaliby, że jest to wegański burger bez mięsa.
Wczoraj zostało mi trochę "surowego mięska buraczanego" więc schowałam do lodówki i dzisiaj na obiadek znowu uformowałam kotleciki i upiekłam. Zrobiłam ziemniaczki i młodą kapustkę a na nią położyłam upieczonego burgera i polałam tradycyjnym sosem czosnkowym (nie jestem weganką póki co jem nabiał ) Smak burgera na drugi dzień powala jeszcze bardziej, te wszystkie zioła i wszystko razem przez noc przegryzło się sobą i dziś było jeszcze lepsze w smaku niż wczoraj no a na tej kapustce i z sosem po prostu pyszne i zdecydowanie będzie to moje najlepsze danie wegetariańsko - burgerowe :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz